Powódź, która nawiedziła Bośnię i Hercegowinę w maju 2014r. była największą od 120 lat. Woda zalała ok. 40 proc. powierzchni Bośni i Hercegowiny, czyniąc dotkliwe szkody w rolnictwie (jednym z głównych sektorów tamtejszej gospodarki) i infrastrukturze oraz zmuszając blisko jedną czwartą z 4 mln mieszkańców tego kraju do opuszczenia domów. Ponad 100 tysięcy domów mieszkalnych i innych budynków nie nadaje się już do użycia. Bilans ofiar śmiertelnych to ponad 50 osób. Władze Bośni i Hercegowiny informowały, że odbudowa zniszczonych przez powódź terenów będzie kosztować miliardy euro. Eksperci sugerują też, że zniszczenia mogą być większe od tych z czasów wojny na Bałkanach. I to wszystko w kraju, który kilka miesięcy temu został ogłoszony przez Europejski Urząd Statystyczny EUROSTAT najbiedniejszym i co gorsza, stale ubożejącym, europejskich krajem. PKB Bośni i Hercegowiny wyniósł w badaniach 28% średniej europejskiej. Bośniacy zmuszeni są do życia na granicy ubóstwa z wojenną rentą, emeryturą czy wsparciem socjalnym w wysokości 200 marek, czyli stu euro miesięcznie. I ze świadomością, że pensje najwyższych urzędników państwowych stanowią ich stukrotność.
Zapraszamy do przeczytania relacji z naszej pomocy:
- Ponownie zawitaliśmy w Doboju – lipiec 2015
- „To co komuś dajesz, w końcu wraca…”, czyli wizyta w Banja Luce i Doboju – kwiecień 2015
- „Impossible became possible”, czyli pomoc dla powodzian z Banja Luki i Doboju w Bośni i Hercegowinie – październik 2014
- Pomoc osobom, które ucierpiały w wyniku majowej powodzi – sierpień 2014