Jadąc z Salonik na południe kraju nie mogliśmy nie zboczyć z głównej drogi i nie zajechać w górskie rejony Grecji 🙂
Olimp – to najwyższy masyw górski w Grecji składający się z 52 wierzchołków. Jego najwyższy szczyt Mitikas znajduje się na wysokości 2918 m n.p.m. Od 1938r. leży w granicach parku narodowego, a od 1981r. został włączony do rezerwatów biosfery UNESCO. Jak zapewne większość z Was pamięta, starożytni Grecy uważali Oros Olympos za siedzibę bogów. To na najwyższym szczycie Grecji położony był pałac, gdzie spotykało się dwunastu bogów. Najpotężniejszy z nich- Zeus na swoją siedzibę obrał szczyt Stefani, skąd rzucał grzmotami i błyskawicami.
Z okolic miasteczka Litochoro asfaltową drogą można dotrzeć w głąb masywu Olimpu. Po 3-4 km znajduje się punkt kontrolny, gdzie przemiła pani odnotowała nasz wjazd i wręczyła nam ulotkę dotyczącą parku narodowego. Licznymi serpentynami jedziemy ok. 18 km w górę.
Autem dojeżdżamy do miejsca o nazwie Prionia – skąd na szczyt wiedzie już szlak pieszy. Miejsce leży na wysokości 1100 m n.p.m. Znajduje się tu parking i mały punkt gastronomiczny.
W drodze powrotnej odwiedzamy klasztor Agios Dionisios pochodzący z XVIw. Został zniszczony przez Niemców w 1943r. za rzekomą pomoc partyzantom. Widać, że pomału postępują tu prace konserwatorskie.
Położony nieopodal nowy klasztor Agios Dionisios – wybudowany tu przez mnichów po zniszczeniu przez hitlerowców starego klasztoru.
Widoki na Riwierę Olimpijską
Miasteczko Litochoro leży na wysokości 315 m n.p.m., między masywem górskim a wybrzeżem morskim, kilka kilometrów od autostrady Saloniki – Ateny. Choć ma skromną ofertę turystyczną: kilka hoteli, restauracji i knajpek, stanowi doskonałe miejsce wypadowe w góry Olimp.
Centrum Litochoro – kościół Agios Nikolaos